To już ostatni dzień z nurkowania na wraku „Kujawiaka”. Członkom Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe udało się przeprowadzić podczas czterech dni eksplorację rufy i śródokręcia niszczyciela eskortowego. Zebrano bogaty materiał zdjęciowy i filmowy. Wrażenia i odczucia są niezapomniane – jak się wyrazili pp. Piotr Wytykowski i „Sharky” Alexander, którzy kilkakrotnie schodzili na głębokość blisko 100 metrów. Nie kryli radości i satysfakcji, że są pierwszymi osobami, które po 73 latach zeszły na wrak „Kujawiaka”. Okręt jest przechylony na lewą burtę, dobrze zachowany. W pobliżu rufy niszczyciela są wbite w piach liczne pociski kal. 102 mm (na zdjęciu), są także rozrzucone bomby głębinowe…
12 maja o godz. 07.10 „Sharky” zamocował na wraku okrętu tabliczkę (zdjęcie poniżej) – na prawej burcie na wysokości działa kal. 102 mm (rufa) – z informacją, że 22 września 2014 roku nurkowie ze Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe odnaleźli wrak polskiego okrętu „Kujawiak” w pobliżu Malty. Okazuje się, że pozycja zatopienia niszczyciela, który wszedł na minę morską idąc z pomocą brytyjskiemu okrętowi różni się od zapisu w raporcie sporządzonym dla Kierownictwa Marynarki Wojennej i Admiralicji brytyjskiej przez kpt. mat. Ludwika Lichodziejewskiego, d-cę okrętu.
Na okręcie został także złożony krucyfiks i różaniec – dar p. Patrycji Olsztyn z USA, który należał do marynarza Edwarda Olsztyna (urodzony w Detroit), jednego z trzynastu polskich marynarzy, którzy zginęli 16 czerwca 1942 roku.
W piątym dniu nurkowania (12.06.), który był ostatnim dniem badań, maltańscy nurkowie prof. Matthew Montebello i Joseph Sultana, którzy wchodzili w skład międzynarodowej grupy poszukiwaczy wraku, przeprowadzili eksplorację dziobu „Kujawiaka”. Potwierdziła się informacja, która znajduje się w dokumentach archiwalnych w Londynie, że po wejściu na minę kpt. mar. Lichodziejewski wydał rozkaz rzucenia kotwicy…